W Słupsku miała miejsce dramatyczna sytuacja, w której 4-letni chłopiec potrzebował natychmiastowej pomocy lekarskiej. Dzięki sprawnej reakcji policjantów oraz kierowcy taksówki, dziecko w porę dotarło do szpitala. Sytuacja miała miejsce na ul. Garncarskiej, gdzie matka chłopca zgłosiła, że jej syn traci przytomność. Wiedza o ratującym czasie pozwoliła na szybką interwencję, co było kluczowe dla zdrowia dziecka.
Rodzaj zdarzenia rozpoczął się, gdy taksówkarz podjechał do policyjnego radiowozu i zasygnalizował potrzebę szybkiego dojazdu do szpitala. Na tylnej kanapie taksówki siedziała przerażona matka, która niezwłocznie zwróciła się o pomoc, informując mundurowych o objawach silnego zatrucia u jej syna. Policjanci błyskawicznie włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, co pozwoliło na szybki pilotaż do szpitala.
Dzięki zdecydowanej reakcji funkcjonariuszy oraz taksówkarza, Wojtuś dotarł na czas do placówki medycznej, gdzie czekali już przygotowani lekarze. Po odpowiednich działaniach medycznych, chłopiec zaczął wracać do zdrowia. Jego matka, wyrażając wdzięczność, podziękowała zarówno policjantom, jak i kierowcy taksówki za ich szybką i skuteczną pomoc, która niewątpliwie uratowała życie jej dziecka.
Źródło: Policja Słupsk
Oceń: Wojtuś w dobrych rękach dzięki szybkiej reakcji policji i taksówkarza
Zobacz Także