Odpowiedzialność rodzicielska powinna być priorytetem w każdej sytuacji, jednak nie zawsze tak się dzieje. Przykładem skrajnej nieodpowiedzialności był incydent, który miał miejsce w gminie Główczyce, gdzie pijany mężczyzna zabrał swojego 10-letniego syna na niewłaściwie ocenioną przejażdżkę rowerową. Dzielnicowi, dostrzegając zagrożenie, szybko zareagowali, ratując chłopca przed ewentualnym niebezpieczeństwem. W wyniku interwencji 37-latek został ukarany mandatem i sprawa została przekazana do sądu rodzinnego.
W majowy weekend miejscowi dzielnicowi zauważyli rowerzystę, który miał problem z utrzymaniem równowagi. Jego jazda była nie tylko chaotyczna, ale przede wszystkim niebezpieczna, ponieważ za nim podążał jego syn na innym jednośladzie. Funkcjonariusze postanowili natychmiast zareagować, a po przeprowadzeniu badania alkotestem, okazało się, że mężczyzna ma w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.
W trakcie rozmowy z policjantami 37-latek tłumaczył, że zabrał syna do sklepu po lody, jednak jego zakupy obejmowały również zakupy alkoholu. Dzielnicowi zdecydowali o natychmiastowej interwencji, która zapobiegła dalszej eskalacji niebezpiecznej sytuacji. Chłopiec został bezpiecznie przekazany pod opiekę swojej matki, a pijany ojciec został ukarany mandatem w wysokości 2500 zł. Działania policjantów nie zakończyły się jednak na tym — sprawa zostanie przeanalizowana przez Sąd Rodzinny, co może mieć poważne konsekwencje dla rodzinnej sytuacji mężczyzny.
Źródło: Policja Słupsk
Oceń: Pijany ojciec na rowerowej przejażdżce z synem – interwencja policji
Zobacz Także
