14.10.2022, 13:56
Obok granicy z Białorusią stan wyjątkowy
Od zaledwie kilku dni w pasie tuż obok granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy, którym ujęto aż sto osiemdziesiąt trzy miejscowości, czyli pewien fragment terytoriów województw podlaskiego oraz lubelskiego. Został on wprowadzony na trzydzieści dni na mocy statutu prezydenta wniesionego na deklaracje rządu. Gabinet Morawieckiego Mateusza uzasadnił zapoczątkowanie stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią oraz działaniami dyktaturą Łukaszenki Aleksandra, prowadzącego "hybrydową wojnę", w której przesiedleńcy są wykorzystywani. W oparciu o zdanie polskiego rządu przewożeni są na granice migranci przez służby białoruskiego reżimu. Wśród nich jest grupa, która od kilku tygodni obozuje na Podlasiu w Usnarzu Górnym.
W dodatku rząd wskazywał również na zbliżające się wojskowe manewry Zapad-2021, w ramach których niedaleko z Polską będzie ćwiczyć około 200 tysięcy żołnierzy rosyjskich oraz białoruskich. W myśl konstytucji, stan wyjątkowy można urzeczywistnić, gdy w przypadkach szczególnych zagrożeń środki konstytucyjne nie są wystarczające. Tymczasem postulat prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego ma możliwość odwołania Sejm, a więc już dziś zajmuje się sprawą.
Do działaczy politycznych opozycji zwrócił się także szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, który mówił o elementach zagrożenia swobody naszego kraju a także integralności granic naszego kraju. Podkreślił także, iż kierowane w tej chwili przez reżim Łukaszenki, organizuje wielką operację międzynarodową migracyjnej turystyki. Co więcej wskazał, że białoruski reżim uruchomił całkiem niedawno połączenia z Libanem. Z kolei Siemoniak Tomasz, poseł KO podał do ogólnej wiadomości, iż w imieniu klubu Koalicji Obywatelskiej składa wniosek o uchylenie rozporządzenia prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Zauważył, że w argumentacji rozporządzenia nie ma informacji o tym, że obecne zagrożenie nie może być usunięte z wykorzystaniem istniejących już środków. Koniec końców Sejm w głosowaniu nie uchylił rozporządzenia prezydenta o wprowadzeniu wyjątkowego stanu tuż przy granicy z Białorusią.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy